Albo z rektorem UJotu. Znam kogoś ktoś kiedyś na takim był.
Generlanie jest tak - za młodu widziałeś parę odcinków Bevery Hills 90-210. Ich problemy były zupłenie abstrakcyjne, zastanawiałeś się co za kretyn to wymyslił. Dziesięć lat później myślisz, że sam mógłbyś być tym kretynem. I to nawet nie wysilając nazbyt swojej fantazji. Albo cofam się w rozwoju, albo dopiero teraz dorastam do poziomu amerykańskich nastolatków.
poniedziałek, 13 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz